Autor |
Wiadomość |
Irmo
Diabeł
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Koszary straży miejskiej |
|
Niski, solidny, drewniany budynek naprzeciwko miejskiego ratusza przeznaczony został na potrzeby lokalnego oddziału Gwardii Lotharis, zwanego powszechnie strażą miejską.
Dla cywilów dostępne jest tylko pomieszczenie wejściowe, gdzie przy dwóch rozlatujących się biurkach żołnierze przyjmują zażalenia mieszkańców. Oprócz biurek jedynym meblem jest duża, metalowa szafa. Na wszelki wypadek zamknięta.
Z pierwszego pomieszczenia strażnicy mogą wyjść na korytarz, który prowadzi do innych pomieszczeń - gabinetu komendanta, stołówki czy kwater, mieszczących się na jego końcu. Wszystko podobnej jakości, głównie drewno i stare materiały. Innymi słowy opłakane warunki, z pewnością niegodne stróży prawa i porządku.
|
|
Śro 20:25, 01 Gru 2010 |
|
|
|
|
atresj
Diabeł
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Półelf spojrzał na zabudowanie i zatrzymał się jakieś 200 metrów przed budynkiem.
- Posłuchaj, nie możemy wejść tam razem. Któreś z nas musi poczekać na zewnątrz i zająć się ogniskiem. Przecież nawet dzieci wiedzą, że trzeba najpierw poznosić drwa, przygotować ziemię... - zaczął i porozumiewawczo mrugnął okiem. - Które z nas ma czynić honory? - spytał już całkiem na poważnie.
|
|
Czw 22:01, 02 Gru 2010 |
|
|
Reviri Chysis
Diabeł
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Dziewczyna sięgnęła do sakiewki, żeby sprawdzić czy wszystkie fiolki od Arieu są całe.
-Jeśli chcesz możesz ty. Ja wtedy poszukam dobrego miejsca na ognisko.- powiedziała dość sceptycznym tonem. Zastanawiała się gdzie najlepiej zaaranżować zabawę.
|
|
Pią 09:28, 03 Gru 2010 |
|
|
atresj
Diabeł
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Ważka skinął głową. Bardzo łacno...
- Niech i tak będzie. Jak będę wychodził, to zaklaszczę. To będzie znak, że już czas piec kiełbaski. Rozumiemy się? - spytał i uśmiechnął się porozumiewawczo.
|
|
Pią 09:48, 03 Gru 2010 |
|
|
Irmo
Diabeł
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Wiatr, dotychczas lekko powiewający, zaczął się wzmagać. Na południu dostrzec można było formujące się ciemnoszare chmury, bez wątpienia zwiastujące co najmniej ulewę.
Z koszar wyszedł strażnik i skierował się do portu. Po chwili natknął się na rozmawiającą parę. -Przepraszam, pomóc wam w czymś? - zapytał.-Nie kojarzę waszych twarzy, musicie tu być przejazdem - dodał jakby usprawiedliwiając swoją uczynność.
Kilkanaście kroków za nim drewniane zabudowania gwardii zaczęły lekko trzeszczeć pod naporem wiatru.
|
|
Nie 15:11, 05 Gru 2010 |
|
|
Zębacz
Diabeł
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Dowiedziawszy się, sobie tylko znanymi sposobami, gdzie przebywa część jej nowych kompanów, Morte swe kroki skierowała ku budynkowi straży. W marszu wyczuwała czającą się w oddali zadymę; przypuszczenia te potwierdzał scena przedstawiająca strażnika rozmawiającego z ciemnym i jakąś babką. Sytuacja wydawała się całkiem interesująca, więc zajęła pozycję nieco oddaloną od grupki popijając od czasu do czasu z butelki wyniesionej z karczmy Ahada.
Ostatnio zmieniony przez Zębacz dnia Nie 15:53, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 15:52, 05 Gru 2010 |
|
|
atresj
Diabeł
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Ważka uśmiechnął się.
- Nie, my tylko zwiedzaliśmy miasto, tj. ja i moja przyjaciółka. My tutaj pierwszy raz, wie pan... - urwał i uśmiechnął się przymilnie. - Dopiero co przypłynęliśmy statkiem. Może pan widział. Takie duże czerwone żagle miał.
|
|
Nie 21:49, 05 Gru 2010 |
|
|
Reviri Chysis
Diabeł
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Dziewczyna potakująco skinęła głową, ale obserwowała tylko strażnika. Nie chciała przerywać Ważce, bo bała się, że powie coś, co sprowadzi na nich kłopoty.
|
|
Nie 22:26, 05 Gru 2010 |
|
|
Irmo
Diabeł
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Słysząc o czerwonych żaglach młody strażnik prychnął i uśmiechnął się kpiarsko.
-Dziwne miejsce sobie na zwiedzanie wybraliście. Ale nie mi oceniać. A skoro dopiero co przypłynęliście, to widzę tylko jedno wyjście - jego mina mówiła "Niezły ze mnie cwaniak". -Ty, jak na mężczyznę przystało, powinieneś koniecznie odwiedzić naszą karczmę. I to jak najszybciej, bo niedługo możesz nie znaleźć miejsca. Najlepiej zostań tam przez całą noc, ciekawe rzeczy się dzieją. Więcej się dowiesz tam, niż łażąc po zakichanym mieście - podszedł do Ważki, poklepał go po ramieniu i ruszył w stronę dziewczyny z zawadiackim uśmiechem na ustach.
-A że karczma dla niewiasty to złe miejsce, pozwól, że zaproponuję ci pokaz specjalny. Jedynie dla ciebie, słodziutka.
|
|
Nie 22:33, 05 Gru 2010 |
|
|
atresj
Diabeł
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Ważka otworzył szeroko oczy i nie dowierzał temu, co usłyszał.
- Ale my wysłańcy jesteśmy, kazali nam pójść złożyć wizytę w koszarach. Niestety Neoli jest ciamajdą i zgubiła gdzieś pismo. Dlatego ona pójdzie teraz poszukać pisma, a pan mnie zaprowadzi do koszar. Zgoda? - zapytał uprzejmie.
|
|
Nie 22:39, 05 Gru 2010 |
|
|
Irmo
Diabeł
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
-Oj, nieładnie tak o kobiecie mówić! - zaripostował strażnik, odwracając się do Ważki. -Koszary są kilka kroków dalej, ten budynek na rogu. Trafisz bez problemu - wskazał na budynek gwardii i z powrotem odwrócił się do Neoli. -Ja zaś służę pomocną ręką panience Neoli. Z pewnością przyda jej się pomoc kogoś znającego miasto, jeśli ma znaleźć zgubę. A i żaden zbir panienki nie waży się tknąć, kiedy zobaczy ją z gwardzistą.
Ostatnio zmieniony przez Irmo dnia Nie 22:45, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 22:45, 05 Gru 2010 |
|
|
Reviri Chysis
Diabeł
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Widząc zbliżającego się do niej strażnika z wiele mówiącym uśmiechem dziewczyna stała się spięta. Miała ochotę kopnąć go w klejnoty, żeby zwinął się z bólu i nie zbliżał już bardziej. To sługus Imperium, do tego najpewniej lubieżnik. Ale musiała się powstrzymać przed gwałtowną reakcją. Najłatwiej było wcielić się w rolę, jaką wyznaczał jej Ważka.
-Mój towarzysz ma rację. Gdzieś zawieruszyłam oficjalne dokumenty. Jetem trochę roztrzepana. Może rzeczywiście pójdę ich poszukać, a on panu wszystko wyjaśni? Raczej nie zgubię drogi.
Ostatnio zmieniony przez Reviri Chysis dnia Nie 22:49, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 22:48, 05 Gru 2010 |
|
|
Irmo
Diabeł
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
-Ależ w koszarach jest wielu innych strażników. I jest też kapitan, on się bardziej nadaje do składania mu wyjaśnień. Panienki towarzysz wygląda na rozumnego człowieka, na pewno sobie poradzi w rozmowie. Natomiast ja w tej chwili czuję się w obowiązku pomóc panience odszukać i dostarczyć do kapitana te oficjalne dokumenty. Kapitan z pewnością nie byłby zadowolony, gdybym zachował się inaczej.
Strażnik zaczynał się irytować, ale nie dało się tego po nim poznać.
|
|
Nie 22:54, 05 Gru 2010 |
|
|
atresj
Diabeł
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Ważka popatrzył się znacząco na Noelę.
- Moja droga towarzyszko, najwyraźniej ten strażnik miejski się Towarzyszce naprzykrza - zaczął spokojnie. - O ile wiem tutejsze prawo pozwala kobiecie bronić się przed napastującymi ich zbirami, nawet jeśli te zbiry reprezentują rękę sprawiedliwości - skwitował przyjacielsko.
|
|
Nie 23:21, 05 Gru 2010 |
|
|
Zębacz
Diabeł
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Morte widząc, że atmosfera staje się napięta niczym porcięta orka w zamtuzie i najmniejszy ruch bądź trzask może spowodować bitkę, postanowiła działać... oczywiście nie żeby załagodzić sytuację. Wysuszyła butelkę z reszty trunku, wytarła usta rękawem i powiedziała pod nosem:
- No to zatańczmy.- I z całej mocy rzuciła flaszką, która rozbiła się za grupką o dość napiętych relacjach. Z oddali uśmiechając się obserwowała z daleka rozwój wydarzeń mając cichą nadzieję na rozrubę.
|
|
Nie 23:31, 05 Gru 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|